nie było na tyle zimno, żeby na placu zabaw w parku było mało dzieci, ale najwyraźniej za poważni rodzice nie chcieli, aby ich pociechy się niepotrzebnie rozchorowały. tak więc lynn bujała się na maksa na huśtawce. uwielbiała to od zawsze. wcześniej poszlajała się trochę dookoła parku, obserwując i oceniając ludzi po wyglądzie, zachowaniu, towarzystwie. nigdy nie lubiła jak się ją ocenia, a sama robiła to nieustannie. hipokrytka ona.